„Za oknem plucha, kubek parzy w dłonie…” jak to słyszymy w piosence Wołosatek. Na taką pogodę najlepiej zadziała odrobina słodyczy. A co może być słodszego od naszych polskich jabłek i miodu? Oto deserowo-podwieczorkowa propozycja na pieczone jabłka w czterech różnych odsłonach.
„Złota Jesień”
-masło orzechowe
-rodzynki
-cynamon
-miód Huzar
-orzechy włoskie
„Wspomnienie Lata”
-mielone migdały
-świeże lub mrożone maliny, lub syrop albo konfitura malinowa
- miód Huzar
„Królewna Śnieżka”
-wiórki kokosowe
-wiśnie w dowolnej formie
-miód Huzar
„Fioletowa Fantazja”
-powidła śliwkowe
-płatki owsiane
-miód Huzar
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Z jabłek wydrążamy ogryzek, możemy ewentualnie odciąć szczyt z ogonkiem by stworzyć „przykrywkę”. Do środka wkładamy owoce, orzechy, musli i tym podobne, po czym całość polewamy odrobiną miodu. Wkładamy do żaroodpornego naczynia wyłożonego papierem do pieczenia, i zostawiamy w piekarniku na 30 minut. Najlepiej nadają się do tego jabłka odmiany szara renata lub antonówka. Osobiście polecamy podawać z gałką ulubionych lodów i gorącym, domowym, malinowym syropem.
Komentarze